Hii sexy ladies! Dziś kolejna notka, i jak zapewne widać jestem bardzo bardzo szczęśliwa, ponieważ dowiedziałam się, że mama przełożyła mi wizytę u ortodontki na jutro na godzinę 11:30 przez co nie idę do szkoły :-) Ale są też tego minusy, mam dwie godziny polskiego co wiąże się z długim przepisywaniem. Ale kolejnym plusem jest napisanie notki na moim blogu! Plusów i minusów dalej wymieniać nie będę, to zbędne. Ale co ja się będę dalej opisywać, przejdźmy do szczegółów - dlaczego piszę!
Otóż w tej notce chciałabym opisać moje marzenia. W sekrecie Wam powiem - mam zeszyt z marzeniami, oczywiście całego go tu nie umieszczę, bo to wyglądało my jak pismo święte xD Okej, więc kilka w miarę normalnych marzeń które i tak w dupie się spełnią ;_; :
#być ollg.
Chyba oczywiste, że każda fanka Justina Biebera chce nią być! ;3
#dostać labradora
Niestety to marzenie nie realne, bo mam 4 psy, 2 kociaki i szynszylę o.o
#spotkać Jusaa.
Haha, czytałam, że ma się pojawić w Polsce! yay, oby w Krakowie! :c
#dostać czerwony pasek
U nas, w naszej szkole miałam już czerwony pasek ale niestety materiały robią się coraz trudniejsze co uniemożliwia mi jego zdobycie po raz ponowny! :< aghr. #uglyface.
#schudnąć!
155 cm + 36 cm - jakaś masakra! Muszę schudnąć, ale niestety w środę wycieczka do maka :c
#zaoszczędzić około 200zł
Niestety w moim charakterze brakuje przymiotnika oszczędna. Nie mogę zarobić :c Kieszonkowego 25 zł na tydzień, hehe, może to mnie uratuje.
#kupić creepersy
JEZUU. To jedyny temat który drażni moją głowę. rodzina mówi, że to buty ortopedyczne! ;xx Nie mogę się do nich przełamać #masakrejszyn.
Więc to byłoby tyle moich głównych marzeń, niestety nie wierzę, że większość z nich się spełni. NIE wykluczam, że niektóre niedługo osiągne. Ale Justina nie spotkam, ollg też nie będę, labradora nie będę miała :c LIFE IS BRUTAL. haha. moje życiowe przemówienia mnie rozwalają xD #trololo. Dobraa, już zmęczona jestem, przepis na życie jeszcze sobie oblookam <bo teraz leci> cyknę pare foteczek i to było by na tyle. Aha, i jutro jeszcze jadę z siostrą 19 letnią i z mamuszą na miastoo, do ortodonty ( mam aparat na podniebienie :c ) i jeszcze kupić buty, hihi. Dobraa, więc to by było na tyle. Głupio, że już do ogrodu nie mogę wyjść. Tylko siedzę w tym domu i już się zabijam z nud. no dobra, dużo tego się zrobiło :D Sajonara biczees.